Wypadek miał miejsce w listopadzie 2015 r. przed 5. rano. We wracającego z połowinek do domu 18-latka uderzyło na przejściu dla pieszych suzuki, kierowane przez Tomasza M. Kierowca był trzeźwy, Ponad godzinę po wypadku poszkodowany zmarł w szpitalu. Prokuratura postawiła kierowcy zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Żądała dla niego 2 lat więzienia.
W listopadzie 2018 roku sejneński sąd wydał wyrok w tej sprawie. Sędzia powiedział, że wymierzył sprawcy karę bezwzględną pozbawienia wolności na okres 1,5 roku, aby kara ta była przestrogą dla innych uczestników ruchu drogowego. "Zbyt wielu ludzi w Polsce ginie na drogach, a zwłaszcza na przejściu dla pieszych. To wiele istnień ludzkich, które powinny żyć, a przez nieodpowiedzialną postawę kierowców odeszły z tego świata" - mówił wówczas sędzia.
Sąd orzekł wobec oskarżonego dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto zasądził wobec Tomasza M. po 15 tysięcy zł zadośćuczynienia dla obu rodziców i siostry poszkodowanego.
Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, którym jest ojciec Dominika złożył do suwalskiego sądu apelację, gdyż nie zgadzał się z wyrokiem. Prawnik zwrócił uwagę w apelacji na zbyt niski wymiar kary. Prokuratura także złożyła apelację domagając się zmiany wyroku w części dotyczącej środka karnego dotyczącego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 2 lat. Sąd Okręgowy w Suwałkach utrzymał jednak tamten wyrok, który jest prawomocny.
JB
Napisz komentarz
Komentarze