W ubiegłym tygodniu do sejneńskiej komendy zgłosiła się 44-letnia kobieta, która oświadczyła, że została oszukana. Przestępcy wykorzystując jej dane, zaciągnęli debet na jej koncie w kwocie ponad 130 tysięcy złotych.
Poszkodowana chciała zainwestować na rynku kryptowalut. Zarejestrowała się w witrynie internetowej. Po jakimś czasie zadzwonił do niej mężczyzna z informacją, że na założonym przez nią koncie są już pieniądze do odebrania. By uzyskać do nich dostęp, za namową mężczyzny ściągnęła wskazaną przez niego aplikację.
„Realizując wskazówki dała fałszywemu brokerowi pełen dostęp do komputera i swojego konta. Manipulowana przez oszusta zaciągnęła także kredyt w wysokości 37 tysięcy złotych, a pieniądze przelała na wskazany przez niego rachunek bankowy“ - poinformowała rzeczniczka sejneńskiej policji mł. asp. Edyta Pacuk.
Po kilku dniach zorientowała się, że na jej koncie jest także debet w wysokości 131 tysięcy złotych. Oszuści wykorzystując udostępnione jej dane osobowe spowodowali takie zadłużenie.
Policja ostrzega, że oszuści coraz częściej wykorzystują metodę „na zdalny pulpit”. Kradzież pieniędzy odbywa się dosłownie na oczach pokrzywdzonych. Policja informuje, że pokrzywdzonymi w ten sposób są coraz częściej osoby około 30 roku życia, które powinny znać zasady płatności internetowych.
JB
Napisz komentarz
Komentarze