Martwego wilka znalazł pracownik nadleśnictwa Pomorze, miało to miejsce przy terenie leśnym. W związku z tą sprawą policja złożyła do Prokuratury Rejonowej w Sejnach wniosek o wszczęcie śledztwa dotyczącego spowodowania zniszczeń w znacznych rozmiarach w świecie roślinnym i zwierzęcym. Grozi za to do pięciu lat więzienia.
Wilki są pod ochroną. Martwy wilk znaleziony na Sejneńszczyźnie to drugi taki przypadek odnotowany w ostatnich dniach w Podlaskiem. Do IBS PAN trafił także na badania martwy wilk znaleziony w rejonie Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Wicedyrektor ds. naukowych w IBS PAN w Białowieży dr hab. Krzysztof Schmidt powiedział, że w najbliższych dniach będą przeprowadzone sekcje zwłok tych zwierząt. Już wiadomo, że wilk znad Biebrzy został zastrzelony, bo wskazują na to wprost obrażenia jego ciała, a potwierdziły to zdjęcia RTG i znalezione ślady ołowiu. Czy również strzał był przyczyną śmierci wilka z Sejneńszczyzny, dopiero będzie ustalane.
Wiosną 2020 r. martwego wilka znaleziono także na polu we wsi Przybudki w gminie Narewka w rejonie Puszczy Białowieskiej. Zwierzę - co potwierdziły przeprowadzone w IBS PAN badania - zostało zastrzelone. Z powodu niewykrycia sprawców, Prokuratura Rejonowa w Hajnówce umorzyła postępowanie.
Krzysztof Schmidt przyznaje, że trzy wykryte przypadki śmierci wilków to "dużo" nie ze względu na liczby. "To znamienne, że tyle przypadków zostało wykrytych. Można się domyślać, że jeśli zostały przypadkowo wykryte trzy przypadki, to prawdopodobnie tych przypadków zabijania wilków jest więcej" - mówi Schmidt.
Napisz komentarz
Komentarze