Śmieci rozrzucone wokół koszy, w tym puszki po piwie, nieposprzątane wypalone znicze oraz nieskoszona trawa - tak wygląda dzisiaj Golgota w Gibach. Do niedawna nad wszystkim czuwała Gmina Giby. Pracownicy sprzątali teren co kilka dni i kosili trawę. Co się nagle stało?
Działka, na której 30 lat temu postawiono 10-metrowy krzyż oraz tablice upamiętniające pomordowanych w 1945 roku należała do Skarbu Państwa. Zarządzał nią Powiat Sejneński, ale to Gmina Giby opiekowała się terenem.
Niedawno o przejęcie działki zaczął starać się Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 roku, którego przewodniczącym jest ks. Stanisław Wysocki - (w zarządzie związku, nie ma osób z Gib. Wszyscy są związani z Augustowem). Związek złożył wniosek do Starostwa Powiatowego w Sejnach o nieodpłatne przekazanie działki. Podobnie uczyniła Gmina Giby. Jednak 30 lipca 2020 roku starosta sejneński odpowiedział gminie, że wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski nie wyraził zgody na dokonanie darowizny dla gminy. Jak poinformował wicestarosta sejneński Antoni Baudzis, darowizna została dokonana na rzecz Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 roku.
Baudzis powiedział, że do momentu zakończenia procedury darowizny, powiat jest odpowiedzialny za teren Golgoty. Wicestarosta obiecuje, że pracownicy powiatowi posprzątają teren i jak będzie to możliwe skoszą trawę. W październiku za wizerunek tego ważnego miejsca będzie odpowiedzialny już nowy właściciel działki Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 roku.
Przypomnijmy, że jeszcze w latach 80-tych XX wieku właścicielami działki byli Państwo Jadwiga i Konstanty Harkiewiczowie, którzy za symboliczną kwotę przekazali działkę wojewodzie suwalskiemu, by postawić tam krzyż i tablice pamięci. Wówczas wojewodą był Kazimierz Jabłoński. Mieszkańcy Gib zwozili w to miejsce, z całej gminy wielkie kamienie, które symbolizowały zaginionych Polaków, straconych przez Sowietów.
JB
Napisz komentarz
Komentarze