Sejneńszczyzna to kraina miodem płynąca. Co roku pszczelarze produkują w swoich pasiekach mnóstwo miodu. Można go kupić prosto u nich, na bazarze i na letnich festynach. Pszczelarze stoją często w wielu miejscach, gdzie przebywają turyści, by to właśnie im sprzedać duże ilości tego słodkiego produktu. W tym roku będzie inaczej.
Prezes Terenowego Koła Pszczelarzy w Sejnach Krzysztof Przeborowski informuje, że w jego pasiece miodu będzie cztery razy mniej niż w poprzednich latach, bo tak mało wytworzyły go pszczoły. „Nie ma żadnej choroby pszczół, wszystko jest normalnie, tak jak w poprzednich latach, ale pszczoły miodu nie przyniosły. Takie lata się zdarzają“ - powiedział Przeborowski. Jego zdaniem, może to być efekt suszy, która panuje w Polsce od trzech lat. Przeborowski dodaje jednak, że to tylko jego hipoteza, bo tak naprawdę „nie da się tego wytłumaczyć“.
Miód już jest droższy. Jak wcześniej kosztował ok. 40 zł za słoik 0,9 litra, tak teraz trzeba zapłacić nawet do 50 zł. „Już widać, że ludzie mają problem z zakupem miodu, bo dzwonią do mnie nowi klienci, którzy nigdy u mnie go nie kupowali“ - mówi pszczelarz i dodaje, że on mocno cen nie podniesie.
Miód nie tylko wzbogaca smak potraw oraz napojów. Wspomaga leczenie różnych infekcji dróg oddechowych, zapalenie gardła czy krtani. Charakteryzuje się silnym działaniem przeciwbakteryjnym i przeciwwirusowym. Miody stosuje się także zewnętrznie, gdyż odżywiają skórę, łagodzą podrażnienia, a także wpływają korzystnie na gojenie się ran, wrzodów i oparzeń.
JB
Napisz komentarz
Komentarze