Pomorzanka oczywiście przegrała z Wigrami 0:2, ale nie o wynik chodziło w tym spotkaniu. "10 czerwca 2019 będzie to data historyczna dla naszego klubu, bowiem profesjonalny klub z 1 Ligi zaprosił naszych piłkarzy do wspólnego treningu w formie meczu sparingowego" - powiedział PS kapitan Piotr Leszczyński.
Przed meczem większość stawiało na wynik raczej dwucyfrowy, ale spotkanie zakończyło się wynikiem tylko 2:0. "Bardzo dziękujemy działaczom klubu Wigier za tak wielką szanse, bo mało kto może się pochwalić takim spotkaniem jakie naszych piłkarzy spotkało. Mogliśmy się poczuć jak profesjonaliści" - mówią zawodnicy z Sejn.
"Poczuliśmy ten klimat, zobaczyliśmy ich szatnię, zagraliśmy na idealnej murawie.Nie ukrywamy że różnica klas była diametralna" - mówi Leszczyński.
Pomorzanka cały mecz się broniła i to z dobrym skutkiem. Wigry miały kilkanaście bardzo dogodnych akcji w polu karnym.
"Profesjonalni zawodnicy pokazali nam jak dużo trzeba włożyć siły i zaangażowania na treningach by był efekt na meczu" - dodał Leszczyński.
Niestety podczas sparingu kontuzji doznał podstawowy zawodnik Pomorzanki Zbyszek Zawadzki. Piłkarze Pomorzanki trzymają kciuki za Wigry, którym grozi spadek z 1. ligi. Od wtorku Wigry mają nowego trenera Mirosława Smyłę.
Napisz komentarz
Komentarze