Lilka prawie rok była poza Sejnami. Jej popiersie uczestniczyło w wystawie „Pomnik. Europa Środkowo–Wschodnia 1918–2018” w warszawskim Muzeum Rzeźby. Pod koniec 2019 roku obiekt wrócił.
„Rzeźba wróciła do Sejn, ale na miejsce niegodne. Czy ktokolwiek, cokolwiek wie o przyszłości tego pomnika? - pytają nasi czytelnicy? Burmistrz Arkadiusz Nowalski odpowiada, że obecnie nie ma konkretnych planów, co zrobić z pomnikiem lub popiersiem.
„Plan jest taki, żeby wykorzystać gdzieś w przestrzeni publicznej. Gdzie? Temat jeszcze jest dyskusyjny” - mówi burmistrz. Nowalski dodał, że przekazał radzie wniosek mieszkańca Krasnogrudy, który chce wypożyczyć popiersie na rok. Burmistrz dodał, że niestety nie ma jasnej odpowiedzi przewodniczącej rady miasta w tej kwestii.
„Przewodnicząca w zwrotnym piśmie atakuje mnie zamiast wypowiedzieć się w tej konkretnej sprawie” - mówi Nowalski. Włodarz miasta chce, by temat dalszych losów Lilki omówić wśród wszystkich radnych na sesji rady miejskiej.
Ponad rok temu ratusz zorganizował wśród mieszkańców konsultacje społeczne na temat dalszych losów „Lilki. W ankiecie wzięło udział zaledwie 40 osób. Wykorzystanie części pomnika jako rzeźby poparło 28 osób. W którym miejscu miałaby stać? Tu zwyciężyła opcja „w tym samym miejscu”, którą poparło 7 osób. Najwięcej, bo 16 osób ankietowanych było za tym, żeby wykorzystano całą sylwetkę, stawiając ją na cokole.
Zgodnie z wolą sejnian „Lilka” powinna więc stanąć w całości (nie tylko jej popiersie), na cokole, w miejscu, gdzie stała przed rozbiórką, czyli na środku parku.
Pomnik dłuta Stanisława Wakulińskiego odsłonięto w 1970 roku, jako pomnik Wolności XXV–lecia PRL. W latach 80. na podstawie rzeźby dodano tablicę, z której wynikało, że jest ona hołdem dla Matki Polki. Figurę kobiety z mieczem i gołębiem sejnianie nazywają pieszczotliwie „Lilką”. W marcu 2018 roku, ku niezadowoleniu mieszkańców, pomnik został rozebrany na mocy ustawy dekomunizacyjnej.
JB
Napisz komentarz
Komentarze