Staś jest pogodnym chłopcem, który lubi grać na komputerze, uwielbia bawić się ze swoim 3- letnim bratem Szymonem. Niestety, w połowie lutego Stasiowi zaczął dokuczać okrutny ból pleców, który nie przechodził mimo podawania leków przeciwbólowych oraz rehabilitacji. Rodzice konsultowali się z kilkoma lekarzami, jednak żaden nie potrafił ulżyć dolegliwościom chłopca. Dopiero badanie krwi wskazało na bardzo groźną chorobę. Staś bardzo szybko został przetransportowany do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku na oddział onkologii i hematologii, gdzie rodzice usłyszeli druzgocącą diagnozę - ostra białaczka limfoblastyczna. W życiu całej rodziny zagościł strach, niepewność i ogromny ból. Wszystkie dotychczasowe plany, marzenia straciły sens. Trzeba było zmierzyć się z nową, bardzo trudną sytuacją. Całe życie musiało zostać przeorganizowane i dostosowane do potrzeb chłopca. W tej chwili Staś w dalszym ciągu przebywa w szpitalu - nieustannie jest przy nim mama. Chłopiec przyjmuje bardzo inwazyjną chemioterapię, która odbiera mu siły i odbija się na jego codziennym samopoczuciu i zdrowiu. Leczenie sprawia, ze musi walczyć nie tylko z chorobą, ale też z okrutnymi ubocznymi skutkami chemioterapii jak i spadkiem odporności. Kolejne, choć krótkie przepustki w domu obnażają nowe potrzeby chłopca - niezbędne będzie przeorganizowanie łazienki, rehabilitacja, jak i sprzęt do codziennych ćwiczeń, leki, odżywki, suplementy diety. To wszystko bardzo dużo kosztuje, a rodzina Stasia nie była w żaden sposób przygotowana na takie wydatki. Sytuacja W Polsce i na świecie, związana z koronawirusem nie pomaga fundacji w zbiórce niezbędnych funduszy przeznaczanych na leczenie podopiecznych.
Wpłać darowiznę i pomóż w leczeniu Stasia
Subkonto: 58 1140 2004 0000 3202 7970 6481
Napisz komentarz
Komentarze