Z blisko 30 uczniów Szkoły Podstawowej w Karolinie z ubiegłego roku, pozostało zero. Nikt nie przyszedł 2 września na inaugurację roku szkolnego. Rodzice przenieśli swoje dzieci do szkoły w Gibach. Kuratorium postanowiło skontrolować tę placówkę.
Wójt Robert Bagiński jest zdziwiony decyzją urzędników. "Co tu kontrolować, jak szkoła nie istnieje, bo nie ma w niej dzieci. Należałoby raczej skontrolować decyzje kuratorium, które nie pozwoliło na likwidację takiej placówki" - powiedział wójt.
Oficjalnie szkoły nie można w tym roku zlikwidować. Gmina będzie musiała ponieść w związku z tym koszt ponad 1 mln zł, głównie na płace dla pracowników. W budynku szkoły jest jedynie oddział przedszkolny, do którego uczęszcza siedmioro dzieci.
JB
Napisz komentarz
Komentarze