Sąd przesłuchał syna zmarłego Józefa Kostrzewskiego, a dokładniej rzecz ujmując zrobiła to adwokat oskarżonego. Świadek już raz zeznawał przed sądem, ale pani mecenas chciała ponownego przesłuchania go, gdyż dopiero od niedawna broni lekarza. Wcześniej Andrzej B. nie miał prawnika. Sąd dodatkowo dopuścił sporządzenie nowej opinii biegłego z zakresu medycyny ratunkowej. Biegły ma na to 30 dni.
Przypomnijmy, że w grudniu 2017 roku 64-letni Józef Kostrzewski upadł ze schodów i stracił przytomność. Wezwany do pacjenta lekarz mimo wskazań medycznych odmówił przyjęcia go do szpitala, uznając, że mężczyzna jest pijany i nie potrzebuje pomocy medycznej. Następnego dnia pacjent został przywieziony na izbę przyjęć, ale lekarz znów mu nie pomógł i odesłał do domu. Chory trzeciego dnia ponownie trafił na izbę przyjęć. W stanie ciężkim przeniesiono go na oddział intensywnej terapii. Pod koniec marca 2018 roku roku zmarł.
Oskarżonemu grozi do roku więzienia.
Jacek Buraczewski
Napisz komentarz
Komentarze