Liverpool
Podopieczni Jurgena Kloppa od początku tego sezonu są w znakomitej formie we wszystkich rozgrywkach. Liverpool w tym momencie jest wiceliderem angielskiej Premier League i traci zaledwie 3 punkty do Chelsea FC. The Reds pną się również w górę w Pucharze Ligi Angielskiej, a także mają na koncie komplet zwycięstw na boiskach Ligi Mistrzów. Takie wyniki z pewnością muszą robić wrażenie, tym bardziej na podstawie tego, co Liverpool prezentował w poprzedniej kampanii. Do składu wrócił Virgil van Dijk i widać, że The Reds są o wiele mocniejszym zespołem ze zdrowym środkiem obrony.
W miniony weekend piłkarze Liverpoolu zaledwie zremisowali na swoim boisku z Brighton. Spotkanie od początku układało się po myśli tego zespołu, jednak zabrakło kropki nad i. Liverpool prowadził 2:0, aby ostatecznie zremisować 2:2. Trzeba jednak przypomnieć, że gospodarze zdobyli jeszcze dwa gole, które zostały cofnięte przez VAR. Nie ma więc wątpliwości, że po takim wyniku zawodnicy Jurgena Kloppa będą chcieli zmazać plamę w Lidze Mistrzów.
Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami było wyrównane. Liverpool w Madrycie wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, aby podobnie, jak w ostatnim meczu ligowym pozwolić przeciwnikowi na zdobycie dwóch bramek. Ostatecznie o losach tamtej rywalizacji zdecydował rzut karny wykorzystany przez Mohameda Salaha. Liverpool zwyciężył na Wanda Metropolitano 2:3, dzięki czemu jest liderem tabeli w tej grupie.
Piłkarze Liverpoolu nie będą pozytywnie wspominać ostatniej wizyty Atletico Madryt na Anfield. Właśnie wtedy The Reds odpadli z Ligi Mistrzów w starciu z Rojiblancos po dogrywce, a decydujące trafienie zaliczył Marcos Llorente.
Statystyki Liverpool:
- Liverpool wygrał wszystkie mecze obecnej kampanii Ligi Mistrzów.
- Liverpool nie zachował czystego konta w obecnej kampanii Ligi Mistrzów.
- Podopieczni Kloppa zdobyli już 11 bramek w 3 rozegranych meczach.
- Salah strzelił gola w każdym z 3 ostatnich meczów LM.
- Liverpool stracił dwa gole w pierwszym meczu domowym z Milanem.
Atletico Madryt
Atletico Madryt to aktualny mistrz Hiszpanii. Podopieczni Cholo Simeone nie rozpoczęli jednak w najlepszym stylu obecnej kampanii. Atleti już na tym etapie sezonu pogubiło wiele punktów na ligowych boiskach, a dodatkowo słabo wygląda w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Na ten moment Rojiblancos mają na koncie cztery wywalczone punkty w Champions League, jednak trzeba przyznać, że trzy z nich wywalczone przeciwko Milanowi, miały miejsce w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach.
Z pozytywnych wiadomości dla kibiców tego zespołu, nie sposób nie wspomnieć o rosnącej formie na podstawie ostatnich tygodni. Atletico przegrało tylko jeden z ostatnich sześciu meczów i mowa właśnie o domowej potyczce z Liverpoolem. Od tego czasu Rojiblancos są niepokonani i w każdej z rozegranych rywalizacji strzelili przynajmniej dwa gole. Problemem tego zespołu jest za to gra w defensywie, ponieważ w 3 z 4 ostatnich meczów co najmniej dwa razy wyciągali piłkę z własnej siatki.
Przed rozpoczęciem tej rywalizacji warto zwrócić uwagę na statystyki bezpośrednie związane ze starciami tych drużyn na Anfield. Liczby pokazują, że Atleti w każdym z trzech ostatnich meczów na tym stadionie strzeliło przynajmniej jednego gola. Co więcej, w każdym z poprzednich dwóch pojedynków między tymi ekipami w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, czy też Ligi Europy – Atletico Madryt wracało z Anfield z awansem do kolejnej rundy. Liverpool, pomimo tego, że potrafił pokonać tego rywala w 2010 roku na swoim stadionie po dogrywce, to i tak odpadał dzięki bramkom wyjazdowym.
Statystyki Atletico Madryt:
- Atletico przegrało pierwsze spotkanie z Liverpoolem 3:2.
- Atletico wygrało ostatnie spotkanie wyjazdowe na Anfield.
- Podopieczni Simeone strzelili gola w pięciu ostatnich wizytach w Liverpoolu.
- Atletico przegrało 2 z ostatnich 5 meczów wyjazdowych z Liverpoolem.
- Atletico ma aktualnie na koncie 4 punkty po 3 rozegranych meczach.
Zakłady bukmacherskie na Liverpool vs Atletico
Superbet Zakłady Bukmacherskie uważają, że faworytem tej rywalizacji są piłkarze Liverpoolu. Już w pierwszym spotkaniu między tymi drużynami było widać, że zawodnicy The Reds znajdują się aktualnie w lepszej formie i po prostu dysponują mocniejszą wyjściową jedenastką, niż ekipa Cholo Simeone. Trzeba mieć jednak z tyłu głowy fakt, że Liverpool na ten moment ma 9 punktów i może pozwolić sobie na wpadkę w Lidze Mistrzów, natomiast Atletico ciągle nie może być pewne awansu do kolejnej rundy. Z drugiej strony, jeśli Liverpool wygra to spotkanie, to zapewni sobie przepustkę do fazy pucharowej na dwa spotkania przed końcem fazy grupowej.
Tak jak wcześniej wspomniałem, w ostatnich latach Liverpool regularnie tracił przynajmniej jedną bramkę na swoim boisku z Atletico Madryt. Wszystkie 4 rywalizacje pomiędzy tymi zespołami zakończyły się wynikiem BTTS, jednak warto wziąć poprawkę na fakt, że w 2010 roku spotkanie w regulaminowym czasie gry zakończyło się wynikiem 1:0.
W dwóch ostatnich starciach między tymi ekipami na Anfield spotkanie kończyło się dogrywką, po której górą byłą ekipa z Hiszpanii. Tym razem taki scenariusz nie jest możliwy, dlatego też w ofercie zakładów bukmacherskich można się skupić na innych propozycjach.
Czy zobaczymy tutaj wynik BTTS? Typowanie takich rezultatów w meczach z udziałem Atletico Madryt w poprzednich latach nie było dobrym wyborem, jednak obecnie Rojiblancos tracą więcej bramek niż w przeszłości. Doskonale widać to na podstawie statystyk z ostatnich tygodni. Atleti straciło przynajmniej dwa gole w 3 z 4 poprzednich spotkań.
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
Zakłady wzajemne urządzane przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.superbet.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia 24.10.2019 r., o nr PS4.6831.5.2019.
Autor tekstu: Mateusz Nowak – redaktor Zagranie.com, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej! Na Twitterze - @Mati_N95
Napisz komentarz
Komentarze